W czasie piątkowej sesji (14 marca br.), Rada Miejska przyjęła uchwałę o odrzuceniu skargi na działalność burmistrza Nowogardu, którą złożył Jan Kopyciński, prezes Zarządu Centrum Edukacyjnego SP. Z O.O. z siedzibą w Nowogardzie.

W dniu 31 grudnia 2013 roku, w skierowanej do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie skardze, prezes zakwestionował liczebność dzieci w oddziałach przedszkolnych w przedszkolach prowadzonych przez gminę Nowogard. Równocześnie sprawę tę zgłosił do kuratorium oświaty, które przeprowadziło kontrolę w nowogardzkich przedszkolach i stwierdziło, że w sumie liczba dzieci ponad wymaganą liczebność 25 dzieci na grupę, przekroczona była o 1-2 dzieci. Skąd taka sytuacja się wzięła?

Biorąc pod uwagę oczekiwania, prośby i potrzeby rodziców w zakresie przyjęcia ich dzieci do przedszkoli, dyrektorzy poszczególnych przedszkoli decydowali, aby przyjąć dzieci do oddziałów przedszkolnych ponad wymagany limit 25. Zresztą, jak zauważył na Komisji Rewizyjnej radny Wiatr, on sam był świadkiem jak mama trojaczków prosiła dyrektorkę przedszkola, aby cała jej trójka była razem w jednej grupie. Podobne sytuacje miały również miejsce w poszczególnych przedszkolach, gdzie dyrektorzy placówek, wychodząc naprzeciw prośbom rodziców, przyjmowali dzieci ponad wymagany stan grup. To była główna przyczyna tego, że grupy liczyły 26-27 dzieci zamiast wymaganych 25.

Które w taki wypadku dziecko skreślić z listy? Któremu z rodziców powiedzieć – niestety państwa dziecko nie zostanie przyjęte?

Dyrektorzy, mimo wszystko, przyjmowali dzieci ponad stan, ponieważ z własnego doświadczenia wiedzieli, że w wyniku absencji chorobowej dzieci, podległe im grupy nigdy nie przekraczały stanu 25 dzieci. Stan zapisany nie był tożsamy ze stanem faktycznym i to był jeden z argumentów, aby tych dzieci było więcej niż 25 w danej grupie przedszkolnej. Tak naprawdę przekroczenie liczby dzieci w oddziałach przedszkolnych wynikało przede wszystkim z dużego zapotrzebowania na miejsca przedszkolne w placówkach publicznych oraz realizacji prawa najmłodszych mieszkańców do edukacji przedszkolnej.

Po kontroli z kuratorium, dyrektorzy podjęli działania, które sprawiły, że podnoszone przez skarżącego kwestie zostały w całości pozytywnie rozwiązane, a mimo to skarga nie została cofnięta.

Komisja Rewizyjna, jak i pozostałe komisje, skargę na działalność burmistrza odrzuciły, co również potwierdzili radni w czasie głosowania podczas piątkowej sesji Rady Miejskiej.

Jaki jest efekt tej skargi i kontroli ze strony kuratorium? Mianowicie taki, że od dziś stan dzieci w grupach nie może przekroczyć 25 dzieci i dyrektorzy będą musieli bezwzględnie przestrzegać tego zapisu prawa, by nie narazić się na kolejne kontrole z kuratorium.

Co to oznacza dla samych rodziców? Tylko tyle, że rodzice będą musieli szukać miejsca w innych przedszkolach – nawet w tych prywatnych.

Reasumując: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę.

Opr. Piotr Suchy