radny Marek KrzywaniaW czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej, jedną z ważnych uchwał, nad którą głosowali radni, była ta dotycząca zmian w budżecie gminy Nowogard na rok bieżący. Wśród propozycji znalazła się pozycja dotycząca zabezpieczenia środków w wysokości 100 tys zł na przebudowę schodów przy ul. Kowalskiej w Nowogardzie oraz przebudowę drogi łączącej ul. Kowalską z ul. Zamkową jako obiekt małej infrastruktury rekreacyjnej, dofinansowany w 80% ze środków Unii Europejskiej. To oznacza, że gmina Nowogard wyłoży tak naprawdę 20% sumy potrzebnej, czyli około 20 tys zł. Aby jednak dostać ten zwrot, gmina musi zabezpieczyć całą wspomnianą kwotę. Praktyką od wielu lat było również to, że gdy Lokalna Grupa Działania Powiatu Goleniowskiego pozytywnie zaopiniowała jakiś projekt do Marszałka Województwa (a w tym przypadku miało to miejsce), to dana gmina rozpoczynała prace, a po jej wykonaniu otrzymywała zwrot poniesionych nakładów własnych – tak też się działo dotychczas w naszej gminie.

O ile w czasie obrad połączonych komisji radny Krzywania informował, że projekt przygotowany przez gminę Nowogard został bardzo wysoko oceniony i pozytywnie zaopiniowany do Marszałka Województwa, to już na sesji RM informował, że projekt był słaby. Ponieważ podpisanie umowy przez marszałka będzie trwało nawet do 4 miesięcy, zaproponował on rozwiązanie, które pod znakiem zapytania postawiłoby realizację wspomnianej inwestycji. Radny Krzywania zgłosił propozycję uchwały, aby z puli przeznaczonej na remont schodów i ścieżki od ul. Kowalskiej do ul. Zamkowej przeznaczyć 70% zabezpieczonej sumy na dofinansowanie budowy świetlicy Jana Pawła II przy parafii św. Rafała Kalinowskiego w Nowogardzie, w której przewidywana jest również kuchnia dla ubogich i bezdomnych. Swoją propozycję zaczął on od udowodnienia, że choć opieka społeczna wykonywana jest w gminie znakomicie, to istnieją luki w dożywaniu bezdomnych, które ma rozwiązać w/w świetlica środowiskowa. Z informacji otrzymanych od Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowogardzie  widać, że wspomnianych luk raczej nie ma, a jadłodajnia dla bezdomnych i biednych funkcjonuje przy Zarządzie Budynków Komunalnych w Nowogardzie bez najmniejszych problemów.

I tak w roku 2013 z posiłków finansowanych i wydawanych przez OPS korzystało 935 osób (572 dorosłych i 363 uczniów). 51 osób korzystało z posiłków wydawanych w stołówce ZBK, zaś pozostałe osoby otrzymywały posiłki w Szkole Podstawowej nr 1, 3 i w 4, zaś dla osób chorych posiłki dowożone były do domów. Ponadto całodobowe wyżywienie otrzymywały również dzieci oraz młodzież mieszkające poza swym miejscem zamieszkania (przebywające w bursach i internatach itp.) oraz osoby bezdomne, które przebywały w noclegowniach. Koszt całorocznego dożywiania przez OPS w 2013 roku wyniósł w sumie 559.233 zł. Wspomnijmy, że w/w osoby otrzymują również żywność w ramach pomocy z OPS, Caritas, Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej i Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan. Gmina Nowogard, jak widać, w pełni zaspakaja potrzeby osób bezdomnych i biednych na swym terenie wraz ze wspomnianymi instytucjami.

Pomysł radnego Krzywani może i dobry, ale... Chciałoby się zadać pytanie – o co tu właściwie chodzi?

Burmistrz w czasie obrad komisji zaproponował radnemu Krzywani, aby teraz zagłosował za przyjęciem uchwały, dotyczącej zmiany w budżecie, gdzie zapisane są pieniądze na remont schodów na ul. Kowalskiej, a jak nastąpi zwrot poniesionych kosztów z inwestycji w wysokości 80%, to wówczas radny może złożyć ponownie propozycję uchwały o przeznaczeniu środków na wspomnianą świetlicę. Zresztą to w kompetencji rady leży ostateczna decyzja, na co te pieniądze będą przeznaczone. Przypomniał również radnemu, że jednym z warunków, aby dostać zwrot poniesionych nakładów z funduszu PROW, gmina musi całą sumę przeznaczoną na daną inwestycję mieć zabezpieczoną w budżecie. Mimo, że tę sprawę jasno wyjaśnił skarbnik i burmistrz, radny upierał się przy swoim zdaniu dodając, że zanim zwrot kosztów nastąpi, to te pieniądze można przekazać na budowaną świetlicę środowiskową, a burmistrz potrzebną kwotę na remont łącznika gdzieś znajdzie. Ciśnie się na usta trochę złośliwe pytanie – wydrukować ma sobie brakującą kwotę? A co z wymogiem zabezpieczenia kwoty na potrzebną inwestycję?

Skąd ten upór radnego Krzywani? O co tu tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Dlaczego to ma się odbyć akurat kosztem mieszkańców ul. Kowalskiej, a nie np ul. Warszawskiej? Posiewem głosowania nad odrzuceniem propozycji radnego Krzywani, był atak personalny nowogardzkiego periodyku na dwóch radnych z PSL, którym wręcz wytknięto, że nie poparli propozycji, choć jeden z nich jest od wielu lat zaprzyjaźniony z proboszczem wspomnianej parafii, a drugi to przecież znany nowogardzki działacz katolicki i że to oni byli gwarancją przyjęcia złożonej propozycji radnego Krzywani, który po sesji nie ukrywał swego rozczarowania decyzją (…) radnego (DN w dn. 18.03.2014 r.).

Pani i panowie dziennikarze z Dziennika Nowogardzkiego!!!

Czybyście chcieli, aby radni nowogardzcy nie rozsądkiem i racjonalnym myśleniem, ale znajomościami i przynależnością do danej grupy społecznej kierowali się podczas głosowania? Czy to wówczas nie byłaby jedna z form nepotyzmu?

 

Opr. Piotr Suchy