Spotkania tego typu są bardzo dobrą okazją, aby porozmawiać i podzielić się z włodarzem naszej gminy swoimi spostrzeżeniami – co też czyniono.
Mieszkańcy zwrócili się do burmistrza z prośbą m.in. o:
- ustawienie dodatkowego kosza na śmieci na cmentarzu
- nowe ogrodzenie cmentarza
- ustawienie większego kosza na śmieci przy przystanku autobusowym
- ustawienie drogowskazu na skrzyżowaniu Błotno – Nowogard (w miejsce ukradzionego)
- wycięcie przejść w barierka odgradzających oba przystanki autobusowe
- naprawa przepustów w drodze powiatowej (m. in. w drodze prowadzącej do posesji nr 27 w kierunku leśniczówki)
- remont dróg powiatowych.
Burmistrz wszystkie uwagi oraz prośby zanotował i poinformował, że postara się tymi zgłoszonymi sprawami jak najszybciej zająć. - Jeżeli chodzi o drogi powiatowe, to w tym roku może to być raczej niemożliwe. Będziemy próbować coś z tym zrobić już po wyborach – poinformował zebranych włodarz gminy.
Mieszkańcy w czasie spotkania, zwrócili się również do obecnego na spotkaniu Kazimierza Lembasa, wyrażając pozytywne opinie z pobytu w szpitalu i z opieki, jakiej tam doświadczyli.
- Zdziwiłem się, bo leżał ze mną na sali człowiek aż Warszawy. Jak go zapytałem dlaczego leży w nowogardzkim szpitalu, to powiedział mi wprost, że nasz szpital to klinika na wysokim poziomie. On leżał w szpitalach warszawskich i nie życzy nikomu takich warunków – brud, smród i ubóstwo, a tu wielka klasa – podzielił się jeden z mieszkańców. Dyrektor szpitala podziękował za te wszystkie słowa i na prośbę burmistrza, opowiedział zebranym o działaniach, które jako dyrektor podejmuje. Było o przyczynach starania o przejęcie szpitala w Resku (o wyleczonych pacjentach interny, którzy nie mieli dokąd wracać), ale i o tym, że szpital nowogardzki przejmuje oddział położniczy, który zostaje zamknięty w szpitalu w Kamieniu Pomorskim. Ponadto w planach jest uruchomienie dodatkowych poradni przyszpitalnych: pulmonologicznej, ginekologicznej oraz ortopedycznej.
To dobra wiadomość szczególnie dla chorych na choroby układu oddechowego, którzy musieli jeździć do szpitala w Zdunowie, aby dostać się do specjalisty pulmonologa.
Spotkanie skończyło się wspólnym ogniskiem, przy którym rozmawiano o różnych sprawach, dotyczących codziennych spraw i problemów mieszkańców sołectwa Trzechel. (ps)