2020 12 01 skarbnikNa ostatniej sesji Rady Miejskiej 25 listopada odbyło się pierwsze czytanie budżetu na 2021 rok.
Przypomnijmy, że burmistrz Robert Czapla każdego roku do 15 listopada opracowuje projekt budżetu Gminy na przyszły rok. Nie było inaczej i w tym roku. Budżet został przygotowany po przeanalizowaniu wniosków mieszkańców, licznych rozmowach i konsultacjach. Burmistrz spotkał się z radnymi klubu Lewicy i PSL gdyż radni koalicji Nowa i PiS nie wyrazili woli prowadzenia wspólnych rozmów, w celu stworzenia projektu budżetu, który następnie został przesłany do wszystkich radnych, aby mogli zapoznać się z propozycjami burmistrza. Na wniosek Rady Miejskiej została zwołana sesja 25 listopada celem pierwszego czytania budżetu, podczas którego Radni mogli zadawać pytania dotyczące planowanych inwestycji i składać wnioski o zdjęcie poszczególnych pozycji z budżetu lub wprowadzenie innych.

Prezentowaliśmy wcześniej nowe inwestycje planowane do realizacji z budżetu Gminy w roku 2021. Nie ma ich dużo, gdyż środki przeznaczone na nowe inwestycje to zaledwie 2,5 ml zł, jak pamiętamy w takiej kwocie udało się zmieścić jedynie 18 pozycji tj.: budowa odwodnienia i dróg dojazdowych przy garażach na ul. Zamkowej – przedostatni etap, przebudowa ul. Warszawskiej (chodniki i parkingi), przebudowa chodnika przy ul. Poniatowskiego, przebudowa ul. Waryńskiego wraz z chodnikami, budowa chodnika w miejscowości Karsk, plac zabaw w miejscowości Wojcieszyn, przebudowa drogi – przepust na rzece Gardomianka w miejscowości Boguszyce, termomodernizacja szkoły podstawowej w miejscowości Długołęka, rozbudowa oświetlenia w miejscowości Długołęka, rozbudowa oświetlenia w ul. Promenady, budowa chodnika przy ul. Leśnej, budowa świetlicy w miejscowości Maszkowo – wkład własny gminy do pozyskania środków zewnętrznych, budowa oświetlenia przy ul. Sikorskiego, budowa oświetlenia solarnego na odcinku od ul. 15 lutego do ul. Ogrodowej, rozbudowa oświetlenia w miejscowości Strzelewo – od szkoły podstawowej w kierunku cmentarza, budowa parkingu przy przedszkolu nr 1, budowa siłowni zewnętrznej na osiedlu Gen. Bema, zakup samochodu służbowego dla komisariatu policji w Nowogardzie.

Podejmowane od lat decyzje radnych (PiS i Nowa) odnośnie ciągłego obniżania podatków, cz to mieszkaniowego, czy transportowego, leśnego czy rolnego, drastycznie obniżyło dochody własne Gminy i zredukowało środki jakie Gmina może przeznaczyć na nowe inwestycje. Do tego blokowanie uchwał pozwalających na wykorzystanie środków zewnętrznych, pozyskiwanych konsekwentnie przez burmistrza Roberta Czaplę, środków które mogłyby sfinansować wiele inwestycji w Gminie.

http://www.nowogard.pl/18-aktualnosci/7374-projekt-budzetu-gminy-nowogard-na-2021-r

Samo czytanie budżetu przez skarbnika gminy pana Marcina Marchewkę poszło bardzo sprawnie, radni mieli wiele pytań i na bieżąco uzyskiwali na nie wyczerpujące odpowiedzi. Nie odnotowaliśmy również, żadnych formalnych wniosków o zmiany w projekcie budżetu, po czym możemy wnioskować, że projekt w swej pierwotnej formie został zaakceptowany przez RM.

Do porządku obrad wprowadzono jednak dodatkowe uchwały, które wywołały burzliwą dyskusję, a warto je tu wspomnieć, skoro sesja dotyczyła finansów.
Jedną z uchwał wprowadzonych do porządku obrad na sesji była uchwała autorstwa radnego z klubu Nowa dotycząca obniżenia podatku rolnego.
Wielokrotnie pisaliśmy, przytaczając przestrogi skarbnika, że ciągłe obniżanie podatków w gminie Nowogard od lat osłabia kondycję finansową Gminy. Jak ostrzegał wielokrotnie skarbik z roku na rok gmina będzie miała coraz mniej pieniędzy przeznaczonych na nowe inwestycje. W chwili obecnej brakuje w budżecie 4 ml zł, tak złej sytuacji nie było od 5 lat. Znowu należy podkreślić, choć pisaliśmy o tym już wielokrotnie, że przez Przez ostatnie lata radni (Nowa i PiS) ciągłymi decyzjami o obniżaniu podatków, wkładając do kieszeni przeciętnego Kowalskiego parę złotych oszczędności, rujnują budżet Gminy. Radni, zdaje się, tego nie rozumieją i poddają pod dyskusję uchwałę, która, gdyby została przegłosowana, pozbawiłaby gminę kolejnych kilkuset tysięcy złotych.

Jak uzasadnił uchwałę radny Bociarski, jest ona wyjściem na przeciw potrzebom grupy społecznej jaką są rolnicy, którzy jakoby zostali pominięci przez rząd w pomocy gwarantowanej tarczą covidową. Analizując to uzasadnienie rodzi się pytanie, czy rolnicy są akurat grupą, których sytuacja uległa pogorszeniu w wyniku trwającej pandemii? Zauważmy, że rolnicy otrzymują rok rocznie dopłaty z unijnego Funduszu Wsparcia na poziomie około tysiąca złotych do każdego hektara.

Kolejnym pytaniem jest czy proponowane obniżenie podatku, dzięki któremu gospodarstwo rolne gospodarujące np. 10 ha zyskałoby 40 zł w skali roku, będzie miało realne znaczenie jeśli chodzi o poprawę sytuacji finansowej? Gospodarstwo zaoszczędzi rocznie 40 zł, to jest około 3 zł miesięcznie, Gmina zostanie jednak tym samym pozbawiona 200 tys zł! To oznacza, że gdyby taka uchwała została przegłosowana, z projektu budżetu trzeba byłoby zdjąć nowe inwestycje. Zabrakłoby np. pieniędzy na budowę czy to świetlicy w Maszkowie, czy remont szkoły w Długołęce, plac zabaw w Wojcieszynie, oświetlenie w Strzelewie lub zrobienie przepustu pod drogą we wsi Boguszyce. Trzeba mieć to na uwadze. Decyzje podejmowane w ten sposób dalej osłabiałyby i tak uszczuplony budżet Gminy, a pomoc finansowa na poziomie 3 zł miesięcznie nie jest prawdziwą pomocą.

 Wątpliwości budzi też sama uchwała, gdyż jak się okazuje nie uzyskała ona opinii Izby Rolniczej, co stanowi błąd formalno – prawny i nawet gdyby na sesji została przegłosowana, musiałaby zostać uchylona. Po podniesieniu tych kwestii przez skarbnika, uchwała została cofnięta i oddana pod obrady Komisji Finansowej.

Znalazł się jednak radny, który chciał mimo wszystko głosować nad błędną uchwałą od razu. Bywa i tak.

 Tymczasem burmistrz Robert Czapla wspiera rolników w inny sposób. W samym 2020 r. burmistrz pozyskał ponad 135 tyś zł na uprzątniecie pól z folii rolniczych i innych pozostałości, którymi zaśmiecone są pola w wyniku prowadzenia rolniczej działalności. Kolejne 55 tyś zł środków zewnętrznych na usunięcie szkodliwego azbestu pokrywającego dachy budynków gospodarczych. Do tego 5 700 zł na zwalczenie z pól wysoce toksycznej rośliny jaką jest barszcz sosnowskiego. Dzięki pozyskanym środkom z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska rok rocznie udaje się pomagać rolnikom. To jest realna pomoc, to są pieniądze, które zostały realnie wykorzystane i przyczyniły się do realnej poprawy sytuacji rolników.

Skład Komisji Rewizyjnej
Rada obradowała również nad wprowadzeniem zmian w składzie stałych członków Komisji Rady.
Zaproponowano członkostwo w Komisji Mieszkaniowej radnemu Bosiackiemu (SLD), za radnego Cerankę (Nowa), który to z kolei objął stanowisko w Komisji Rewizyjnej.
Takie przetasowanie wywołało burzę komentarzy, zarówno ze strony organu wykonawczego jak i radnych z klubu Lewicy, którzy zostali w ten sposób wyeliminowani jeśli chodzi o głos, ze składu Komisji Rewizyjnej. Wcześniej w komisji rewizyjnej zasiadała radna Anna Wiąz (SLD), która uczciwie zdała mandat po tym, jak zmieniła miejsce zamieszkania.
Ponieważ, komisja rewizyjna ma stały skład 5 członków, a okazuje się, że członkami tymi są obecnie w większości radni koalicji PiS i Nowa, radni opozycji musieli zareagować. Jest to niesprawiedliwe, jak zauważył radny Wolny (przewodniczący klubu SLD) gdyż blokuje to radnym jego klubu głos w wielu sprawach. Skoro z komisji rady „wyszła” radna klubu (SLD) to w jej miejsce powinien „wejść” radny z tego samego klubu.
Z kolei radni mający w komisji rewizyjnej obecnie większość tłumaczą taką sytuację tym, iż komisja rewizyjna jest organem sprawującym nadzór nad działaniami organu wykonawczego, a dokładniej burmistrza i nie może składać się z członków komisji przychylnych burmistrzowi.
Takie stanowisko jest dalece kontrowersyjne. Dlaczego w takim razie część radnych deklaruje się jako nieprzychylnych burmistrzowi? Dlaczego zamiast pozwolić burmistrzowi realizować obietnice dane mieszkańcom, którzy sami przecież wybrali go na gospodarza Gminy, oni chcą rzucać burmistrzowi przysłowiowe “kłody” pod nogi i nie pozwalają Gminie się rozwijać? Dlaczego radni PiS i Nowa mający w Radzie większość koalicyjną nie mogą być również przychylni burmistrzowi? Czy bycie przychylnym burmistrzowi jest postrzegane przez nich jako coś złego? Bycie przychylnym nie znaczy bycia kompletne bezkrytycznym. Przecież niejednokrotnie zdarza się, że radni z klubu Lewicy czy radny PSL, a więc ci uchodzący za przychylnych burmistrzowi, mają inne zdanie niż burmistrz, podejmują inne decyzje niż burmistrz i mają inne pomysły na funkcjonowanie gminy niż burmistrz. Spotykają się, dyskutują i wypracowują wspólne stanowisko, mając na uwadze dobro mieszkańców i Gminy.
Jednakże sytuacja, gdzie w komisji rewizyjnej mają być w większości radni postrzegający samych siebie jako nieprzychylnych włodarzowi Gminy staje się sytuacją, gdzie towarzystwo obraduje w hermetycznych wręcz warunkach, nie dopuszczając do głosu nikogo z zewnątrz. Skład komisji nie może być otwarty. Fakt, każdy z radnych może na obrady komisji przyjść i przysłuchiwać się obradom ale jeśli nie jest członkiem komisji, nie może brać udziału w głosowaniu. Statut określa skład komisji na 5 członków, ale statut można zmienić, można dopuścić większą ilość radnych do głosu. Poza tym dlaczego komisja rewizyjna ma wychodzić z założenia, że burmistrz podejmuje złe decyzje i na siłę trzeba to udowodnić i zablokować?
Przecież burmistrz słucha ludzi, organizuje spotkania z ludźmi, aby dowiedzieć się co jest im w Gminie potrzebne, stara się krok po kroku realizować złożone mieszkańcom obietnice. Dlaczego ktoś miałby być temu przeciwny z samego założenia, nie mając silnych argumentów, a jedynie argument siły i chce przeforsowania swojego stanowisko, na przekór czy na złość burmistrzowi? Skoro ludzie tak wybrali, to należałoby dać im to, o co prosili.

 Ewa Brzykcy